Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No202 p3 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przy oknie siedział chudy jakiś staruszek i pisał coś na arkuszach stemplowych; gdy ujrzał gościa, zdjął zaraz aksamitną czapeczkę uprzejmie i zapytał:
— Czy szanowany pan do pana Roch osobiście, czy też do agencyi Roch i Fumel?
— Otrzymałem list, podpisany przez obu tych panów, przypuszczam zatem, iż powinienem widzieć się z obydwoma... powiedział Herman.
— A! więc pan list posiadasz?
— Posiadam.
— Przy sobie?
— Ma się rozumieć.
— Racz mi go pan pozwolić i pofatygować się dalej...
Powiedziawszy to, mały staruszek wstał z krzesła, wziął list, poprowadził Hermana do pokoju, w którym już pięć osób innych oczekiwało i zamknął drzwi za nim.
Przepych, jaki tu panował, wzbudził podziw w Hermanie Vogel.
Piękne kopije starych mistrzów włoskich pokrywały wszystkie ściany, sprzęty z drzewa rzeźbionego miały obicia w rodzaju gobelinów, firanki i portyery z ciemnego aksamitu podtrzymywały przepaski także gobelinowe.
Dwie duże kanapy, stół okrągły inkrustowany masą perłową i miedzią złoconą, stały na środku salonu.
Żyrandol był z bronzu i kryształów; nad kominkiem ozdoby w stylu surowym, a przed ogni-