Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No203 p3 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Dajmy na to, że pańskie informacye są dokładne...
— Zaprzeczasz zatem? — przerwał pan Roch gwałtownie.
— Wszystko to jedno, czy zaprzeczam, czy przyznaję, zdaje mi się bowiem, że w każdym razie, sam tylko za czyny moje odpowiadam?
— Tak pan przypuszczasz?
— Odpowiem, jak mi pan odpowiedziałeś przed chwilą: to nie jest przypuszczenie, ale zupełna pewność...
Ex-adwokat wybuchnął śmiechem.
— Zapytaj swego pryncypała, Jakóba Lefevre, czy i on takiego będzie zdania — powiedział. — Zacny bankier, pragnąłby z pewnością poznać ten cudowny sposób, który pozwala panu, zarabiając dwanaście tysięcy franków, wydawać sześćdziesiąt tysięcy, zacny bankier, dużo dałby z pewnością za to, żeby się przekonać, zkąd pan czerpiesz tę przewyżkę... Możeby to było niedyskretnie, lecz cóż chcesz, bankierzy to naród bardzo ciekawy!...
— Niema żadnego braku w kasie mojej, rachunki wszystkie w porządku — bąknął młody człowiek.
— Tem lepiej dla pana, Jakób Lefevre jednakże byłby tyle niegrzecznym, że wypędziłby bezwarunkowo Hermana Vogel w dniu, w którym odebrałby bilecik bezimienny, poparty dowodami niezbitemi, że ów Herman Vogel przemienia się po za jego biurem w pana barona de Précy...