Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No206 p1 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Jeszcze jedno pytanie — odezwał się Voge — jedno tylko...
— Jakie?...
— Musi istnieć przecie jaki opiekun prawny.
— Naturalnie, że istnieje.
— Jeżelibym porozumiał się z panną, czy zgodzi się on na małżeństwo?...
— Gdy ubogiej sierocie trafia się mąż uczciwy, jest to szczęściem nie do odrzucenia. Odpowiadam za opiekuna, który zresztą mało się troszczy o pupilkę swoję... Akt gotowy. Podpiszmy!
Herman Vogel, Roch i Fumel kolejno położyli swoje podpisy na dwóch arkuszach stemplowego papieru.
— W porządku — oświadczył Roch. — A teraz dowiedz się pan o nazwiskach. Młode panny to Walentyna i Klara de Cernay, stary wuj, to Maurycy Villard...
— Maurycy Villard! — wykrzyknął Vogel. — Ależ ja go znam doskonale!
— Wybornie się składa, zatem traf ten doskonałą jest wróżbą! — zawołał prawnik. — Opowiedz-że nam, drogi panie, w jaki sposób za brałeś tę znajomość?
— Spotykałem często pana Villard w pewnych kółkach, w których, tak samo jak ja, stałym bywał gościem... Powinienem go był poznać nawet z wiernego, jaki mi nakreśliliście, rysopisu, ale nie przypuszczałem, aby mógł sześć milionów posiadać.
— Nie zdradza się z tem bynajmniej — mruknął