Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No216 p4 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Zaczepiłeś ją zatem?...
— Tak matko, zaczepiłem...
— Rozmawiałeś z nią na ulicy, a ona ci odpowiadała?...
— Odpowiedziała mi pogardą, na jaką postąpieniem mojem zasłużyłem...
— Nie zniechęciłeś się jednak i poszedłeś dalej za nią...
— Tak matko, szedłem za nią wbrew jej woli... Chciałem się dowiedzieć, gdzie mieszka; lecz przysięgam bez żadnej wstecznej myśli... bo tegoż samego dnia przyrzekłam sobie, iż jej nigdy już więcej nie ujrzę... Przez jakiś czas walczyłem z sobą, następnie uczucie zwyciężyło...
— A wtedy wzruszona twoją wytrwałością, panna Walentyna de Cernay przyjęła cię u siebie w domu?...
— Jeden, jedyny raz tylko, i jeszcze musiałem użyć różnych pozorów, aby mi drzwi swego domu otworzyła...
— Czy ta panienka wie, żeś jest hrabią de Rocheguda i że posiadasz wielki majątek?...
— Wie, moja matko... Nie mogłem ukrywać przed nią nazwiska i położenia mojego...
— Wyznałeś, że ją kochasz?...
— Wyznałem...
— Tak zaraz przy pierwszem widzeniu?...
— Musiałem to uczynić... musiałem wiedzieć, czy mnie drugi raz przyjmie?...
— Mówiłeś z nią o małżeństwie?...
— Mówiłem...
— Cóż ci odpowiedziała?...