Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No221 p2 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

fladek napełnionych cygarami hawańskiemi, tworzyły całe umeblowanie.
Posadzkę pokrywał dywan smyrneński o równie żywych jak i obicia barwach.
Herman Vogel na widok broni nagromadzonej, wspomniał na senne marzenia swoje i pomimo woli szukał wzrokiem szpady, która go przeszyć miała i pistoletu, co miał mu członki potrzaskać, a głowę przedziurawić...
Dreszcz przebiegł po skórze łotra, lecz opanował się, przymusił do uśmiechu i mruknął pod nosem:
— Sen mara!... mówi stare przysłowie; jeżeli przyjdzie do spotkania, stare przysłowie sprawdzi się bezwarunkowo...
Lionel de Rochegude kazał czekać gościowi, gdyż musiał zmienić ubranie, niewypadało mu pokazywać się w koszuli fularowej i w luźnym garniturze z miękkiej flaneli, człowiekowi przybywającemu po raz pierwszy i zapewne w zamiarach wrogich.
Ośm minut wystarczyło na przywdzianie ciemno-popielatego garnituru.
Po zmianie toalety, hrabia podszedł do lustra.
Twarz miał bledszą niż zazwyczaj, nie było na niej dobroci rozlanej. Spojrzenie miał chłodne i dzikie prawie.
Nerwowem poruszeniem podkręcił w górę końce długich jedwabistych wąsów, następnie przeszedł bibliotekę i otworzył drzwi, prowadzące do małego salona.