Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No221 p5 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Wchodź żywo! — rzekł do niego.
Następnie, gdy już byli sami, dodał:
— Nie liczyłem dziś rano na ciebie. Oczekiwałem kilku słów pisanych...
— Wolałem sam przyjść jednakże.
— A kasa twoja?
— Pryncypał upoważnił mnie do zostawienia zastępcy na dzisiaj.
— Znów coś nowego, widać, i to bardzo ważnego zaszło?
— Tak.
— Byłeś u pana de Rochegude?
— Od niego wracam właśnie.
— Oddałeś mu list?
— Po to przecie do niego jeździłem.
— Jakież wrażenie uczyniła nasza kompozycya na zakochanym młodzieńcu?
— Wrażenie bomby, pękającej na środku salonu...
— Hrabia źle przyjął rzecz całą?
— Jak nie można naturalnie gorzej.
— Wściekły jest?
— Jak lew rozjuszony.. Wywarł na mnie gniew swój i nagadał mi wiele nieprzyjemnych rzeczy...
— A ty, korzystając z tego, wyzwałeś go?
— Nie potrzebowałem tego robić, on wyzwał mnie pierwszy.