Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No236 p3 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pne połączenie małych amorków i wielkich ptaków, szybujących na tle nieba.
Złoto świeciło na gzemsach, drzwiach i na obiciach do koła pokojów.
Wiemy, że Vogel przed ożenieniem nie mieszkał stale w tym przybytku, umeblowanym przez tapicera Lebel-Girarda, że przybywał tutaj wtedy tylko, gdy wyprawiał przyjęcia wieczorne i kolacyjki dla ścisłego kółka przyjaciół i przyjaciółek.
Tutaj to wynagradzał sobie godziny pracy biurowej i podrzędność położenia; tutaj grał rolę wielkiego pana i milionera, z werwą i wybornem naśladownictwem.
Lokaj wygalowany i znakomita kucharka, płatni drogo, a pędzący życie w ustawicznem prawie „far niente“, wierzyli w dostojność swego chlebodawcy, uważali go z całem przekonaniem za bogacza, należącego do najwyższych sfer towarzyskich, zmuszonego dla zachowania pozorów, podejmować w tajemnicy kompanijki wesołe.
Zadowoleni nieskończenie ze swojej służby, błogosławili szczęśliwą swoję gwiazdę za to, że im taki spokojny kawałek chleba ofiarowała.
Musimy dodać, iż ilekroć „pan baron“ usług ich potrzebował, jedno przez drugie na wyścigi starano mu się dogodzić.
Kucharka przyrządzała kolacye wyśmienite.
Lokaj był arcydziełem swego rodzaju.
Cicho, bez hałasu, bez zamieszania, pomnażał się, że tak powiemy, i wystarczał co najmmiej za trzech służących.
Mieszkanie składało się z przedpokoju, z sa-