Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No244 p3 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Wytłómaczyłem głuptasowi, że Ada ma starego protektora, kolosalnie bogatego i zazdrosnego jak Otello... Przedstawiłem mu, że postąpiłby nieuczciwie, gdyby uwielbianą przez się kobietę naraził na utratę świetnej pozycyi w teraźniejszości, a milionowego zapisu w przyszłości... Kazałem mu przysiądz, że bez mej porady nie przedsięweźmie nic, co mogłoby skompromitować Adę. Obiecałem mu wreszcie, że jeżeli mi zawierzy, uczynię go w krótkim czasie szczęśliwym, gdyż posiadam u panny Bijou zaufanie nieograniczone... No jakże... dobrzem się spisał?... gadajże przecie!...
— Admiruję cię — odparł Vogel — ale cię nic a nic nie rozumiem...
— Jeszcze odrobinkę cierpliwości kochanku, a zaraz zrozumiesz... „Nie możesz mówić z nią“, powiedziałem pomerańczykowi, „ale możesz napisać do niej, będę najchętniej gońcem twoich apostrof miłosnych“... W dwie godziny potem, przyniósł mi ramotę, jak dzień o głodzie długą, a jak noc bezsenna nudną... Nazajutrz wręczyłem mu za to bilecik Ady, czuły i zachęcający... Zrozumiałeś?...
— Zrozumiałem; Ada Bijou odpisała...
— Żeby tak było, jak mówisz, musiałaby była odebrać list Angelisa...
— Czyż go nie odebrała?
— Ma się rozumieć, że nie...
— Więc jakże to było?
— Pan hrabia ze mną korespondował...
Umiem pisać przerozmaitemi charakterami, a moje damskie pismo, jak wiesz, pomogło ci wybor-