Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No244 p4 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nie będzie chciał stawiać próżnego oporu, ależ przekazy, jakie mu zabierzemy, nie będą miały w naszych rękach żadnego zgoła znaczenia...
— Dla czego?...
— Nie znajdę dość w sobie na to odwagi, aby zgłaszać się do banków zagranicznych z dokumentami zaopatrzonemi w sfałszowane przez ciebie podpisy... Obawiałbym się, aby mnie nie zaaresztowano na miejscu...
— Podpisy nie będą sfałszowane...
— Jakto?...
— Zmusimy pomerańczyka, aby porobił stosowne cesye własnoręcznie, a jak tylko staniemy w Brukseli zdyskontujemy wszystko, choćby z pewną stratą nawet... Mam tam jednego żyda wolnego od wszelkich przesądów i pewny jestem, że chętnie załatwi on nam ten interesik.. Jakie masz więcej zarzuty?...
— Przypuszczam, że okradziony przez nas hrabia, uda się natychmiast do policyi i wskaże rabusiów... Wiesz równie dobrze jak ja, że telegrafy prędzej idą, niż najpośpieszniejsze pociągi...
— Hrabia żadnej skargi nie wniesie...
— Masz sposób na to jaki?...
— Mam...
— Zobaczmyż go tedy...
— Przypuszczam, że istnieje piwnica jakaś w tym domu...
— Nawet dwie, zaopatrzone w grube drzwi dębowe...
— Wybornie!... Jak tylko oporządzimy pa-