Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No244 p5 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

włosy i ogolisz brodę, co cię odmieni zupełnie... Masz pasport dla ciebie, według wszelkich form poświadczony i jak gdyby specyalnie dla ciebie przygotowany... Ale, ale, mój drogi, a co zrobimy z twoją żoną?...
— Nie kłopocz się o nią wcale... — odpowiedział kasyer.
— Masz rację... lecz cóż chcesz... pani Vogel bardzo mnie interesuje!... Tak ładniutka!...
Herman zatrząsł się ze złości.
— Wiem, wiem, że nie lubisz, ażeby zajmowano się panią Walentyną — zawołał pseudo Lorbac. — Trzeba jednak pomyśleć o niej, chcąc, aby się nam plan nasz udał... Uczyń, aby nam nie przeszkodziła... Gdyby ukazała się nie w porę, mogłaby... i z pewnością popsułaby wszystko...
— Bądź spokojny... Powiem jej, że oczekuję interesantów i każę siedzieć w swoim pokoju... Ani się ruszy z miejsca, ani się zapyta, na kogo czekam mianowicie...
— Posłuszeństwo bezwzględne, brawo!... Musicie mieć służącą przecie?...
— Będzie spała, a przytem sam własnoręcznie zamknę ją na dwa spusty...
— Co zrobisz z ogrodnikiem?...
— Wyprawię go gdziekolwiek na tę noc jednę...
— Nie chciałbym dzwonić do bramy...
— Naturalnie, że nie będziesz dzwonił... będę czekał na was ukryty za drzewem... Otworzę wam po cichutku i zamknę za wami po cichutka, a