Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No256 p3 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ciła mnie za rękę i szeptała: „Zgubiłeś mnie.“ Biedaczka narażoną była w rzeczy samej na wielkie niebezpieczeństwo. Musiałem ją za jakąbądź cenę uratować, a tem bardziej mi o to chodziło, że się naprawdę zadurzyłem w pieszczotce. Czegóż nie zrobiłbym dla ukochanej kobiety, czegóżbym dla niej nie poświęcił? Pojmujesz pan przecie podobne uczucie?
— Oceniam delikatność — odrzekł notaryusz — ale miłość, jaką wzbudza i podziela kobieta zamężna, jest dla mnie oburzającą niemoralnością...
— To zależy od poglądów własnych — powiedział Vogel z uśmiechem i dodał w krótkości — Otóż opowiem panu, jak się ta awantura skończyła. Podczas, kiedy Otello miotał się za drzwiami, uprowadziłem drugiemi drzwiami drżącą moję przyjaciółkę i pojechałem z nią do Paryża; o sto kroków od rogatki l’Etoile, przejeżdżał fiakr opóźniony, zatrzymałem go, ale nie umiałem odpowiedzieć stangretowi na zapytanie, gdzie jechać? Bo gdzie się tu udać, u licha? a odstawić młodą osobę do jej własnego domu było niepodobieństwem. Niepodobna także było zaprowadzić ją do siebie, bo mąż znał moję mieszkanie i z pewnościąby przyszedł. Hotele przedstawiały takie samo niebezpieczeństwo, trochę może późniejsze, ale nieuniknione. Otóż nie pozostało nic, jak tylko wyjechać bezzwłocznie za granicę i tam się ukryć. Natychmiast się zdecydowałem, bo żadna ważniejsza sprawa nie zatrzymywała mnie w Paryżu. Miałem przy sobie pieniądze gotowe i listy kredytowe, więc nic mi nie przeszka-