Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No261 p2 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ma stosowny rozkaz, i nie zamknie drzwi przedemną...
„Liczę nawet najzupełniej na pani rozsądną łaskawość...
„Jeżelibym mylił się przypadkiem, jeżeliby pani przyjąć mnie nie zechciała, uprzedzam, że następstwa byłyby bardzo dla pani opłakane.
„Do widzenia zatem, pani hrabino, do widzenia się z panią!
„Najpokorniejszy jej sługa

„Hrabia d’Angelis.“

Pani de Rochegude przeczytała wszystko co do słowa.
Kiedy skończyła, list upadł jej na kolana.
Chwyciła się rękami za głowę i przez kilka chwil siedziała jak nieżywa i myśli zebrać nie była w stanie.
Szeptała tylko:
— Czy to sen taki okropny?...
Potem ocknęła się i dwie łzy spłynęły jej po policzkach.
Chwyciła list i zaczęła czytać go po raz drugi.
Z każdego wyrazu biła groźba, maskowana szacunkiem niby najwyższym.
Hrabia d’Angelis nakazywał jej zatem rozmowę, o którą niby prosił.
Co to ma znaczyć?
Co on jest w stanie jej zrobić?
Jakie przepowiada niebezpieczeństwo?
Nie mogła nic z tego wszystkiego zrozumieć, wiedziała tylko, że chodzi o tajemnicę i obawiała się okrutnie.