Przejdź do zawartości

Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No266 p1 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Stary koniak... — powtórzył Karol Laurent. — To mi się podoba!... koniak, to mój dobry przyjaciel... Pójdę chętnie, jak wypiję... Chciałbym się położyć... Ale, żeby się położyć, potrzeba najprzód wstać... a ja nie zdołam się sam podnieść.
Herman wyciągnął rękę.
Ex-Lorbac czepił się jej, powstał na nogi i postąpił, zataczając się parę kroków.
— To dziwne... — rzekł z głupkowatym uśmiechem. — Nadzwyczaj dziwne!... Podłoga jak z kauczuku... Lżejszy jestem od dziecinnego baloniku... Wydaje mi się, że się unoszę do sufitu...
— No, wypij tylko!... — powiedział Vogel, podając szklankę.