Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No248 part7.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Fizyognomia młodego blondyna zmieniła się także.
Policzki zarumienione lekko, nadawały jego rysom piękność zupełnie kobiecą.
Wesołe spojrzenie nie zdradzało człowieka, co w śmierci szuka zabezpieczenia przed nędzą żywota.
Oko jego błyszczało teraz śmiało i prawie szyderczo, lekki uśmiech igrał na ustach.
Młody człowiek nie był widocznie pijany, pod wpływem jednak dobroczynnych skutków wina, zapomniał chwilowo o wszystkich swoich kłopotach i boleściach.
Absynt, opium i haszisz wywołują zdaniem niektórych te same zupełnie skutki.
Herezyą są podobne zdania.
Upajają to prawda, dają zapomnienie, to także prawda, ale jakimże kosztem mój Boże!...
Wino jest darem bożym, absynt, opium i haszisz to wynalazki szatana!
Ustawione na końcu stołu dwie butelki Saint-Peray, zanużone były po szyjki w naczynia napełnionem lodem.
Ex-wisielec wziął jednę z tych butelek i nalał z niej w cienkie kubki kryształowe, poczem trącił się z współ-biesiadnikiem i zawołał: