Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No264a part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

niepowodzenia wyprawy, śmierci pobielacza i zranienia Joasi.
Kula Gastona wymierzyła sprawiedliwość jednemu z rozbójników, drugi zdołał zbiedz, mała tylko córka cyganki Mirży, pozostała na miejscu i nią się teraz zajmiemy.
Pomimo zemdlenia i obfitej utraty krwi, rana nie zdawała się być groźną. Tak przynajmniej zadecydował doktór wezwany natychmiast przez Blankę, dla opatrzenia małej złodziejki.
Doktór nie przewidywał gwałtownej gorączki, która się wywiązała zaraz po otrzeźwieniu z omdlenia.
W strasznej malignie, podobrnj chwilami do napadów obłędu, Joasia rzucała się i drżała.
Wszystkie widocznie wypadki, jakich była świadkiem, odtwarzały się w jej wyobraźni.
Ciskała się po łóżku, zrywała i krzyczała z otwartemi ciągle wystraszonemi oczyma i coraz usiłowała wyskakiwać i uciekać przed jakiemś niebezpieczeństwem.
Blanka i pokojówka używać musiały całej siły, aby utrzymać tę słabą istotę, którą zdawało się lada powiew wiatru przewróci.
Blanka posłała powtórnie po doktora.