Przejdź do zawartości

Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No268 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Tak jak dawniej, byłaby unikała świata, tak jak dawniej byłaby po nad wszystko przekładała pozostawanie z mężem.
Tych balów, tych uciech, za któremi uganiała się teraz, nie pragnęła bynajmniej dla siebie, lecz wyłącznie dla Joasi.
Przybrana jej córka wydawała się niezwykle uszczęśliwioną, w pośród młodych pięknych i eleganckich kobiet, które urodą swoją zaćmiewała.
Z prawdziwie naiwną radością oddawała się tańcom.
A admirowano ją do koła!
Blanka cieszyła się niewymownie, patrząc na tryumfy swojej wychowanki.
Do sukcesów swoich, tak małą przywiązywała wagę, że ich wcale nie spostrzegała, że im wcale wierzyć nie chciała.
Nie szło jej jednak o te tylko codzienne tryumfy.
Myślała o zabezpieczeniu szczęścia sierocie, pragnęła wydać ją za mąż odpowiednio.
— Niepodobna — powtarzała sobie — ażeby pomiędzy tym rojem młodzieży bogatej i dystyngowanej, nie znalazł się jeden przecie taki, który by odgadł i ocenił przymioty duszy Joasi,