Przejdź do zawartości

Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No282 part5.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Eleonora, chociaż bardzo podobna do lwicy paryzkiej w sztuce Emila Augiera, dała dowody delikatności, która jej prawdziwy zaszczyt czyniła.
Nie tylko, że nigdy nic nie żądała, ale nic nigdy nie przyjmowała od swoich adoratorów...
Miałaby sobie najmniejszy prezent, za uchybienie godności kobiecej i miłości własnej.
— Kwiatów i cukierków, możecie znosić wiele wam się żywnie podoba — mówiła — ale więcej nic a nic...
Naturalnie, że to postępowanie tak wyjątkowe w Paryżu, zjednało jej szacunek wielbicieli!
Pozostali oni dobremi jej przyjaciołmi, lubo panowanie jej minęło.
Otóż jaka myśl przyszła pani Damirau do głowy.
Jako wdowa, postanowiła udać się teraz do tych panów, przedstawić im interes i prosić, ażeby jej przyszli z pomocą... przez nabycie udziałów...
Ex-przyjaciele pani Damirau, byli po większej części ludźmi z wyższego towarzystwa i bardzo bogatymi.
Chętnie się zgodzili na propozycyę pani Eleonory i każdy zapisał się na listę udziałową, stosownie do chęci i możności.
Kiedy wdowa się obliczyła, spostrze-