Ta strona została skorygowana.
Pani Damirau, prawdziwa mieszczanka i wdowa po szefie biura w ministeryum skarbu, nie miała pojęcia o tem, na czem się zasądzało prawdziwie eleganckie umeblowanie.
Mówiła z jak najgłębszem przekonaniem, że apartament jest urządzony prześlicznie...
I nie myliła się wcale...
Było tu rzeczywiście ładnie, ale najzupełniej pospolicie.
Pełno złota, pełno materyi, pełno luster i dywanów, wszystko to piękne i drogie nawet, jak zwykle w salonie wzbogaconego przemysłowca, bankiera czy agenta giełdowego, ale gustu, ale jakiegoś pięknego obrazu, jakiejś gru-