Przejdź do zawartości

Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No22 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Naturalnie — a dla czegoż pytasz się o to?
— Bo biedactwo nie poradzi sobie z pewnością... — bo sam ledwie się trzyma na nogach... — Że się nie rozchoruje z przejedzenia, można przysiądz w każdej chwili.
— Boki ma zapadłe to prawda — odpowiedział Raul — ale że jest silny, zaraz się o tem przekonasz.
Owerniak potrząsnął głową powątpiewająco i wprowadził konia za zagrodę.


III.
Wyścigowiec.

Dwie minuty starczyły panu de Credencé do zaprzęgnięcia. konia do powozu.
Łagodne zwierze, ze spuszczoną ciągle głową, dało się powodować z łatwością.
— A co? — zapytał przekupień starzyzny, gdy Raul siadał na kozioł — a gdzież ty masz bat u dyabła?
— Nie mam bata — odpowiedział Raul.