Przejdź do zawartości

Strona:PL Wacław Potocki-Wojna chocimska 442.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Matka nie — postrzegszy frant sztuki, odpowiedział —
Ale ojciec więcéj tu niż w domu przesiedział.

Moskiewska odpowiedź.

Ktoś spytany, gdzie oka postradał? krótko się
Sprawił, więcéj nie rzekszy, tylko: że przy nosie.

Na weselny akt w Krakowie pod Barany.

Temi czasy pod świętéj tytułem Agnieszki,
Nowy zakon w Krakowie zjawił się na mniszki,
A samemu założyć zdało się go Bogu.
Pytasz? tam gdzie o jednym dwu baranów rogu,
Owca raczéj z baranem na całego miasta
Widoku, bowiem w rynku w jednę głowę zrasta,
Święty zakon i zkąd ma swoje przechwalanie
Każda do trzeciego dnia profeską zostanie,
Na regułę przysięże a tytuł odmieni,
Aż mniszka, a co większa, że oraz i ksieni,
Kiedyby jeszcze znała silentium która,
Na świecie-by nie było lepszego klasztora,
Żem go świętéj Agnieszki nazwał, pytasz czemu,
Bowiem Agnus Baranka znaczy po naszemu.

Człowiek nad apetyt jeść nie może, pić może.

Siedząc Włoch na bankiecie gdzieś między Polaki,
Natkał rozmaitemi żołądek przysmaki;
Więc gdy przez gospodarską po uczcie ochotę,
Przed każdego kieliszków pewną kładą kwotę,
Że do nich przymuszają, aż się drudzy dawią,
Rozumie, że znowu stół misami zastawią,
Tak-że go do jedzenia jako i do picia
Musić będą; więc skrycie umknąwszy obicia,
Uciec, niżeli umrzeć, z tego woli gmachu.
I przyznał się nazajutrz do swojego strachu.

Wino przemycone.

I święte się i świeckie na to pismo zgadza,
Że wino troskę z serca, z głowy żal wysadza.
Nie darmo ludzi smętnych i zjętych frasunkiem,
Jako mówi przypowieść, tym częstują trunkiem.
Wziął kupcowi czterdzieści kilka beczek wina
Pan na Wojniczu, co się pisze z Ossolina,
Że przemycił, już czwartéj części go dopija.