Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No13 part3.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Gilberta zaś w mundurze kapitana gwardyi narodowej siedzącego za stołem, pokrytym papierami i dzielącego się z sierżantem Duplat żołdem żołnierzy, którzy w oznaczonym terminie nie stawili się po odebranie go.
Gilbert nie przez patryotyzm, nie z poczucia obowiązku zaciągnął się do szeregów obrońców kraju, lecz dla rozrywki, dla zapomnienia o niedostatku, z potrzeby życia ruchliwego.
Przybycie Raula zdziwiło go bardzo.
Blada, zbiedzona twarz Henryki wywarła na jej kuzynie wzruszenie bolesne, Gilbert spostrzegłszy je, odezwał się głosem ponurym.
— To są skutki niedostatku!
— Nie skarżę się — odrzekła Henryka — wiem jak ciężkie są obecnie warunki życia, lecz wierzę, że i dla nas nadejdą dni lepsze.
— Masz słuszność, kuzynko — wtrącił ksiądz, i ja mam nadzieję, lecz smutno mi, gdyż zmiana ta nastąpi wskutek wielkiego, oczekującego nas nieszczęścia.
— Co ksiądz przez to rozumie? — zapytał Gilbert.
— Hr. Emanuel d’Areynes, nasz stryj, jest chory niebezpiecznie.
— Nasz stryj! — powtórzyła Henryka. — I nie ma nadziei ocalenia go?
— Niestety, niewiele.
— Przyniósł mi tę wiadomość Rajmund Schloss, nadleśny stryja. Z narażeniem się na tysiące niebezpieczeństw przedarł się przez wojska niemieckie, by powiadomić mnie, że hr. wzywa mnie do siebie.
— A bratanicy swej, mojej żony nie wzywa? — z goryczą zapytał Rollin.
— Nie mógł.
— Dlaczego, skoro mógł wezwać księdza?