Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
W JESIENI.
Smutno, ponuro, zimno na świecie
Wiatr opadłymi liściami miecie
W jesiennym wietrze coś jakby płacze...
I szara wrona ponuro kracze.
Smutno na świecie, tęskno na świecie
Powiędły krzewy, zioła i kwiecie
A od zarania aż do zarania
Szara mgła smutkiem ziemię osłania.
Ranne, wieczorne pogasły zorze
Smutno, mój Boże! tęskno, mój Boże!
Do dni wiosennych duch wzdycha skrycie
Smutny, jak smutne nad grobem życie.
Jantek z Bugaja.
|