Przejdź do zawartości

A gdyby usnął świat na wieczne wieki...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł A gdyby usnął świat na wieczne wieki...
Pochodzenie Poezje Zebrane tom I
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PŁANETY

— A gdyby usnął świat na wieczne wieki,
Nie zlękłabyś się, duszo, tej martwoty?...
— Gdybyś ty czuwał przy mnie, duchu złoty...
— Pomyśl... wszystko śpi: góry, lasy, rzeki...

Cały ten bezmiar, zatajony w mroku,        5
Na wieczność głębną ochłonięty ciszą —
Ni echa żywych drgnień... Lasy nie dyszą —
Śpiąca, nie szemrze woda na potoku...

I ta zorza... na zawsze w niebie zatrzymana —
Jak skrzepły krzyk... przenigdy, nigdy nie gasnąca!...        10
— Jak się krwawi...
— Pomyśl... taka nieustanna niebios rana...
— Och, przerażająca!...
.................
Co by było, gdyby tak nie było słońca...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.