Do Kazimierza Wł. Wójcickiego

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Antoni Edward Odyniec
Tytuł Do Kazimierza Wł. Wójcickiego
Podtytuł Z okoliczności
Pochodzenie Poezye
Data wyd. 1874
Druk Drukarnia Gazety Lekarskiej
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


DO KAZIMIERZA WŁ. WÓJCICKIEGO.

(Z OKOLICZNOŚCI).



Drogi panie Kazimierzu!
Na jakim to czasomierzu
Obliczyłeś, że już pora,
Nadać mi imię Nestora?

Czyż to cię wiek tak przygniata,
Że choć młodszy o dwa lata,
Tak się już staruszkiem czujesz,
Że i mnie nim tytułujesz?

Bóg ci zapłać! boć ja wierzę,
Że sam czując, myślisz szczerze,
Że siwizna, w oczach synów,
To rodzaj ojca wawrzynów.

Że młodzian dzielny, a warty
Być synem Romy czy Sparty,

Czcząc w starszych przeszłość, z kolei
Czci przyszłość własnych nadziei.

Lecz cyt! bo dziś ta myśl dzika,
Gorzéj niż wszelka metryka,
Zdradzi wnet w obec każdego,
Żeś stary — więc do niczego.

Bo gdy tak było, toć chyba
Za króla ćwieczka, czy Grzyba,
Nie dziś, gdy postęp wyraźny
Jeździ po drodze żelaznéj.

Na co dziś komu wiek długi
Do nauki, czy zasługi,
Kiedy to wszystko dla młodzi
Samo z natchnienia przychodzi?

I kiedy z ust jéj moc ducha,
Jak para, w słowach wybucha,
Stary pielgrzymie! co żywo
Zmykaj przed lokomotywą! —

A więc zmiłuj się, kolego!
Nim chyba sami dostrzegą,
Nie popisuj się przed nikiém
Z przybywającym krzyżykiem!

Boć to jest jednak okropnie,
Gdy się człek tego doczeka,
Że Piękność przed nim ucieka,
A lada Młodość go kopnie!

1869.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Antoni Edward Odyniec.