Przejdź do zawartości

Powrót wiosny (Kochanowski, 1919)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Kochanowski
Tytuł Powrót wiosny
Pochodzenie Klejnoty poezji staropolskiej
Redaktor Gustaw Bolesław Baumfeld
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1919
Druk Drukarnia Naukowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

JAN KOCHANOWSKI.
POWRÓT WIOSNY.

Serce roście, patrząc na te czasy!
Mało przedtem gołe były lasy,
Śnieg na ziemi wyższej łokcia leżał,
A po rzekach wóz nacięższy zbieżał;
Teraz drzewa liście na się wzięły,
Polne łąki pięknie zakwitnęły,

Lody zeszły a po czystej wodzie
Idą statki i ciosane łodzie.
Teraz prawie świat sie wszytek śmieje,
Zboża wstały, wiatr zachodny wieje,
Ptacy sobie gniazda omyślają
A przededniem śpiewać poczynają.
Ale to grunt wesela prawego,
Kiedy człowiek sumnienia całego,
Ani czuje w sercu żadnej wady,
Przeczby sie miał wstydać swojej rady.
Temu wina nie trzeba przylewać
Ani grać na lutni ani śpiewać:
Będzie wesół, byś chciał, i o wodzie,
Bo sie czuje prawie na swobodzie.
Ale kogo gryzie mol zakryty,
Nie idzie mu w smak obiad obfity;
Żadna go pieśń, żadny głos nie ruszy,
Wszytko idzie na wiatr mimo uszy.
Dobra myśli, której nie przywabi,
Choć kto ściany drogo ujedwabi!
Nie gardź moim chłodnikiem chróścianym,
A bądź ze mną, z trzeźwym i z pijanym!...

(Około 1580 r.)[1]





  1. Powrót wiosny. Z „Pieśni“ księgi I.
    Roście — rośnie (od: rostę, rościesz, roście); rady — radości; przecz-by — przez co by, dlaczegoby; bo się czuje prawie — prawdziwie (swobodnie); chłodnikiem chróścianym — altaną z chróstu.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kochanowski.