Przejdź do zawartości

Przyczynek do krytyki ekonomii politycznej/Przedmowa

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Karl Marx
Tytuł Pisma pomniejsze
Wydawca Librairie Keva (s. 1),
Librairie Ghio (s. 2-3)
Data wyd. 1886-1889
Miejsce wyd. Paryż
Tłumacz Anonimowy (s. 1, 2),
Leon Winiarski (s. 3)
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst „Przyczynku do krytyki ekonomii politycznej“
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst „Pism pomniejszych“
Indeks stron



PRZEDMOWA


Ja rozpatruję system burżuazyjnej ekonomii politycznej w następującym porządku: Kapitał, własność ziemska, praca najemna; państwo, handel zewnętrzny, rynek wszechświatowy. W pierwszych trzech rubrykach badam warunki ekonomicznego pożycia trzech wielkich klas, na które — mieszczańskie społeczeństwo się rozpada; wzajemna zależność trzech pozostałych rubryk sama się oczom narzuca. Pierwszy dział pierwszej księgi, traktującej o kapitale, składa się z następujących rozdziałów: 1) Towar; 2) Pieniądz czyli prosta cyrkulacyja; 3) Kapitał w ogólności. Pierwsze dwa rozdziały stanowią treść niniejszego kajetu. Ogólny materyjał leży przedemną w formie monografii, które pisane były w długich odstępach czasu nie dla druku, lecz dla własnego zrozumienia. Dalsze wspólne ich opracowanie podług wyżej podanego planu zależeć będzie od zewnętrznych okoliczności.
Ogólny wstęp, który naszkicowałem, opuszczam, gdyż po dłuższym namyśle każde wyprzedzenie rezultatów, mających dopiero być dowiedzionymi, wydaje mi się być szkodliwem, i czytelnik, jeżeli tylko chce za mną śledzić, musi się zrezygnować na to, by przechodzić od szczegółowego do ogólnego. Przeciwnie niektóre wskazówki co do postępu moich własnych polityko-ekonomicznych studyjów mogą się tu wydać na miejscu.
Fachowe moje studyja stanowiła jurisprudencyja; stanowiła wszakże tylko drugorzędną dyscyplinę obok filozofii i historyi. Dopiero w r. 1842—1843, będąc redaktorem Gazety Nadreńskiej, znalazłem się w potrzebie omawiania t. zw. materyjalnych interesów. Rozprawy nadreńskiego landtagu o kradzieżach leśnych i parcelacyi własności ziemskiej, urzędowa polemika, którą pan von Schaper, ówczesny oberprezydent prowincyi Nadreńskiej, wszczął z Gazetą Nadreńską w kwestyi położenia włościan mozelskich, nareszcie debaty o wolnym handlu i cłach, stanowiły pierwsze pobudki dla mojego zajęcia się ekonomicznemi kwestyjami. Z drugiej strony odbiło się wtenczas, gdy dobre chęci „postępowania naprzód“ wymagały wszechstronnej znajomości rzeczy, słabe echo francuskiego socyjalizmu i komunizmu w Gazecie Nadreńskiej. Oświadczyłem się przeciwko tej fuszerce, wprost wszakże się przyznałem zarazem w sporze z Augsburską Powszechną Gazetą, iż moje dotychczasowe studyja nie pozwalały mi wydawać jakikolwiekbądź sąd o francuskich kierunkach. Skorzystałem raczej pospiesznie z iluzyi kierowników Gazety Nadreńskiej, którzy sądzili, iż, zająwszy słabsze stanowisko, zdołają odchylić wyrok śmierci, zawieszony nad dziennikiem, by cofnąć się z areny publicznej do celi naukowej.
Pierwsza praca, którą przedsięwziąłem dla rozstrzygnięcia wątpliwości mnie oblegających, był krytyczny przegląd hegelowskiej filozofii prawa; wstęp do tej pracy pojawił się w Niemiecko-Francuskich Rocznikach, wydawanych w roku 1844 w Paryżu. Badania moje doprowadziły mnie do wniosku, iż stosunki prawne na równi z formami państwowemi nie mogą być zrozumiane ani same przez się, ani też z t. zw. ogólnego rozwoju ludzkiego ducha, że korzenią się one raczej w materyjalnych warunkach pożycia, których całość Hegel, podług przykładu anglików i francuzów z XVIII stulecia, ujął pod nazwą „społeczeństwa mieszczańskiego“, tak że anatomija tego społeczeństwa powinna być szukaną w politycznej ekonomii. Studyjowanie tej ostatniej, które w Paryżu rozpocząłem, kontynuowałem w Brukseli, dokąd się przeniosłem, dzięki rozporządzeniu pana Guizot, które mnie z Paryża wypędzało. Ogólny rezultat, do którego doszedłem i który, raz uzyskany, służył mi nitką przewodnią do dalszych studyjów, może być krótko formułowanym, jak następuje: w społecznem odtwarzaniu swego życia ludzie podlegają, pewnym określonym, koniecznym, od ich woli niezależnym stosunkom, stosunkom produkcyjnym, które odpowiadają określonemu stopniom rozwoju materyjalnych sił wytwórczych. Suma tych stosunków produkcyjnych tworzy ekonomiczną strukturę społeczeństwa, realny fundament, na którym wznosi się prawny i polityczny gmach i której odpowiadają określone społeczne formy świadomości. Sposób odtwarzania materyjalnego życia zawarunkowuje sobą socyjalny, polityczny i duchowy proces życia wogóle. To nie świadomość ludzi określa formy ich bytu, lecz przeciwnie to ich społeczny byt określa formy świadomości. Na pewnym szczeblu swego rozwoju materyjalne siły wytwórcze społeczeństwa wpadają w sprzeczność z istniejącymi stosunkami wytwórczymi, czyli, używając jurydycznego wyrażenia, ze stosunkami własnościowymi, pośród których siły te się obracają. Ze środków rozwoju tych ostatnich stosunki własnościowe stają się ich kajdanami. Następuje epoka społecznego przewrotu. Ze zmianą ekonomicznego gruntu cały olbrzymi gmach, na nim wybudowany, się zwala prędzej lub wolniej. Przy rozważaniu takich przewrotów trzeba wciąż mieć na uwadze różnicę, jaka zachodzi pomiędzy materyjalnym, przyrodniczo pewnym do skonstatowania przewrotem w ekonomicznych warunkach produkcyi i prawnemi, politycznemu religijnemi, artystycznemi i filozoficznemi, krótko mówiąc, idealnemi formami, za pomocą których ludzie uświadamiają sobie ten konflikt i za które walczą. Tak samo, jak nie można sądzić o człowieku, z tego, co on o sobie myśli, — nie można sądzić takiej epoki przewrotowej z jej świadomości, trzeba raczej świadomość tę wyprowadzić ze sprzeczności materyjalnego życia, z istniejącego konfliktu pomiędzy społecznemi siłami wytwarzania i stosunkami produkcyjnymi (własnościowymi). Żadna społeczna formacyja nigdy nie ginie, dopóki nie zostaną rozwinięte wszystkie siły wytwórcze, dla których ona jest dostatecznie rozległą, i nowe, wyższe stosunki produkcyjne nie wychodzą nigdy na świat, dopóki materyjalne warunki ich egzystencyi w łonie starego społeczeństwa się nie wylęgną. To też ludzkość stawia sobie zawsze tylko takie zadania, które ona może rozstrzygnąć, gdyż przy bliższem rozpatrzeniu zawsze odnajdziemy, iż samo zadanie tylko tam wychodzi na jaw, gdzie istnieją już materyjalne warunki, niezbędne dla jego rozstrzygnięcia, albo gdzie one przynajmniej znajdują się w fazie powstawania. W wielkich zarysach można oznaczyć następujące progresywne epoki społecznej formacyi: azyjatycka, starożytna, średniowieczna (feodalna) i nowożytna mieszczańska. Mieszczańskie stosunki produkcyjne stanowią ostatnią antagonistyczną formę społecznego procesu wytwarzania, antagonistyczną nie w sensie indywidualnego antagonizmu, lecz takiego, który wyrasta z warunków społecznego pożycia osobników: siły wszakże produkcyjne, rozwijające się w łonie mieszczańskiego społeczeństwa, wytwarzają zarazem materyjalne warunki, niezbędne dla rozstrzygnięcia tego antagonizmu. Wraz z tą społeczną formacyją kończy się przedhistoryczny peryjod ludzkiego społeczeństwa.
Fryderyk Engels, z którym ja od czasu pojawienia się jego genialnego szkicu krytyki ekonomicznych kategoryj (w Niemiecko-Francuskich Rocznikach) prowadziłem stałą listowną wymianę myśli, doszedł inną drogą do tegoż samego, co i ja rezultatu (porównaj jego dzieło o położeniu klas pracujących w Anglii) i gdy on w roku 1845 także osiadł w Brukseli, tośmy postanowili wspólnie opracować przeciwieństwo naszych poglądów względem ideologicznych teoryj niemieckiej filozofii, w celu skończenia wszelkich rachunków z naszem filozoficznem sumieniem z dawniejszych czasów. Plan ten został wykonanym w formie krytyki pohegelowskiej filozofii. Manuskrypt w formie, dwóch dużych oktawowych tomów od dawna wyszedł do miejsca, gdzie miał być wydanym, w Westfalii, gdyśmy otrzymali wiadomość, iż zmiana warunków uniemożebnia jego drukowanie. Pozostawiliśmy więc rękopis gryzącej krytyce myszy i to tem chętniej, iż dopięliśmy głównego celu — własnego zrozumienia. Z pomiędzy rozrzuconych prac, w których wówczas z jednej lub drugiej strony ogłaszaliśmy publice nasze poglądy, wspomnę tutaj tylko: „Manifest partyi komunistycznej“, ułożony wspólnemi siłami przezemnie i Engelsa i opublikowany przezemnie: Discours sur le libre échange. Decydujące punkty naszych poglądów zostały po raz pierwszy zaznaczone naukowo, jakkolwiek tylko polemicznie, w piśmie, wydanem przezemnie w roku 1847 i skierowanem przeciwko Proudhonowi, p. t.: Misère de la Philosophie etc. Po niemiecku napisana rozprawka o „Pracy najemnej“, w której zebrałem odczyty, miane przezemnie w brukselskim związku robotniczym niemieckim, została przerwaną podczas druku przez wybuch lutowej rewolucyi i gwałtowne wydalenie mnie z Belgii, które dzięki jej nastąpiło.
Wydawnictwo Nowej Nadreńskiej Gazety w latach 1848—1849 i wypadki, które potem nastąpiły, przerwały moje ekonomiczne studyja, tak, że mogłem je na nowo wszcząć dopiero w Londynie w 1850 r. Olbrzymi materyjał dla historyi i politycznej ekonomii, zebrany w Brytańskiem muzeum, dogodność punktu, jaką Londyn przedstawia dla badania mieszczańskiego społeczeństwa i wreszcie nowe stadyjum rozwoju, w które to ostatnie wydawało się wstępować wraz z wynalezieniem australijskiego i kalifornijskiego złota — wszystko to skłoniło mnie do rozpoczęcia wszystkiego od początku i do krytycznego opracowania nowego materyjału. Studyja te prowadziły same przez się do pobocznych kwestyj, pozornie odchodzących od przedmiotu, przy których musiałem mniej lub więcej zabawić. Ale głównie czas, który miałem do rozporządzenia, ucierpiał na tem, iż byłem zmuszony oddać się działalności, mającej na celu utrzymanie. Ośmioletnie moje współpracownictwo w New-York Tribune, pierwszem angielsko-amerykańskiem piśmie, spowodowało znaczne rozproszenie moich studyjów, gdyż właściwym korespondencyjom gazeciarskim tylko wyjątkowo się oddaję. Artykuły wszakże o ważniejszych ekonomicznych wypadkach w Anglii i na kontynencie stanowiły tak znaczną część moich zasiłków dla pisma, że byłem zmuszony zapoznać się bliżej z praktycznymi szczegółami, które znajdują się poza obrębem właściwej nauki politycznej ekonomii.
Ten szkic, malujący rozwój moich studyjów w zakresie politycznej ekonomii, ma tylko służyć za dowód, że moje poglądy, jakkolwiekbądź można byłoby je sądzić, i jakkolwiek nie zgadzają się z interesownymi przesądami klas panujących, stanowią rezultat sumiennych i długoletnich badań. Przy wstępie do nauki, jak i przy wejściu do piekła musi być postawione żądanie:

Qui si convien lasciare ogni sospetto
Ogni viltà convien che qui sia morta[1].

Londyn, w styczniu 1859 r.

Karol Marx








  1. Przypis własny Wikiźródeł Fragment Piekła (Pieśń III, w. 14-15) z Boskiej Komedii Dantego; w przekładzie Antoniego Roberta Stanisławskiego brzmi on następująco:
    Tu wszelkiej trwogi pozbyć się należy,
    Wszelka nikczemność niechaj zamrze w tobie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Karl Marx i tłumacza: Leon Winiarski.