Väl folmar den starke med svärdet sin verld
Vär flyga som örnar hans rykten.
Dość czyni na świecie zbryzgany krwią miecz, Jak orły lśnią skry jego w chwale.
Lecz nieraz się łamie i cofa się wstecz I orły padają w mórz fale.
Nietrwałem jest wszystko, co przemoc uczyni,
Umiera śród burzy, usycha w pustyni.
Lecz mądrość jest wieczna. Przez ogień i krew Promiennem jaśnieje swem czołem —
I światu wskazuje śród mroku i plew Jak iść za słonecznym aniołem,
Lecz mądrość jest wieczna. Na niebie i ziemi
Jej słowo śród ludów brzmi dźwięki bożemi.
Lecz prawda jest wieczna. Liliowy jej kwiat, Zdeptany odrasta na nowo.
I wciąż tryumfalniej zdobywa ten świat — Jak słońce — lśni wieczne jej słowo.
Gdy przemoc i podstęp chcą zgasić jej świty
Jej głos w twojej piersi spoczywa ukryty.
A wola zamknięta śród żaru i mąk — Do czynu pobudza człowieka —
Bo myśli ust trzeba, a prawdzie trza rąk, A słowa oddawna lud czeka.
Ofiary i klęski, nim dojdziesz do mety —
Zabłysną, jak gwiazda wschodząca z wód Lety.
A pieśni moc nie jest jak kwiatów woń mdła, Jak tęcza barwista w obłoku!
Bo w pieśni przeszłości czarowny świat drga, Naddziadów twarz błyszczy w jej oku.
Poezya jest wieczna. A w złotym jej piasku
Niejeden tkwi dla nas wzór chwały i blasku.
Ta moc u Mądrości i Prawdy tkwi wrót, A dobro i piękno wytwarza —
I wiecznie, dopóki człowieczy trwa ród Ideał nam w sercu rozżarza.
Co losy ci dają — jak mara przeminie,
Co bije w twem sercu — to nigdy nie zginie.