Przejdź do zawartości

Strona:Adam Mickiewicz - Dziady część I, II i IV.djvu/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
GUŚLARZ.

A toż, czy obraz Bogarodzicy,
Czyli anielska postać?
Jak lekkim rzutem obręczą
Po obłokach zbiega tęcza,
By z jeziora wody dostać:
Tak ona świeci w kaplicy.
Do nóg biała spływa szata,
Włos z wietrzykami swawoli,
Po jagodach uśmiech lata,
Ale w oczach łza niedoli.

GUŚLARZ i STARZEC.

Do nóg biała spływa szata,
Włos z wietrzykami swawoli,
Po jagodach uśmiech lata,
Ale w oczach łza niedoli.

GUŚLARZ i DZIEWCZYNA.
GUŚLARZ.

Na głowie ma kraśny wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią leci motylek.
Na baranka bez ustanku
Woła: baś, baś, mój baranku!
Baranek zawsze z daleka;
Motylka rózeczką goni
I już, już trzyma go w dłoni:
Motylek zawsze ucieka.

DZIEWCZYNA.

Na głowie mam kraśny wianek,
W ręku zielony badylek,
Przedemną bieży baranek,
Nademną leci motylek.