Przejdź do zawartości

Strona:Ciekawość ukarana.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 13 —

DZIECI. Wiwat Marcysia! Niech żyje!
LOLUŚ. Cicho! Jeszcze nie skończone! Razem będą grać wszyscy? Kto u frontu?
P. BOLESŁAW. Ja!
DZIECI. Hura!
P. BOLESŁAW (staje na froncie).

Teraz grajmy wszyscy razem,
Jakby za rozkazem!
Hej trąbka! hej cymbały!
Niech słyszy świat cały!

WSZYSCY (grają na swych instrumentach). Dylu! dylu! Dana! dana! Tra! ra! Szurdu! burdu! Drum! drum! Dzyń! dzyń! Bum! bum!
LOLUŚ. To, chociaż nie wypada swego chwalić, jeszcze mi się więcej podoba od amatorskiego z aktorami...
ZYGMUŚ. Ale tamci mieli instrumenty, prawdziwe instrumenty!
MARCYSIA. A bo mój nie prawdziwy? Najprawdziwszy, miedziany! (bije w rondel). Bum! bum!
WALEK. A moje skrzypce? Fiu! fiu!
ZYGMUŚ. Dobrze, że się wam tak