Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

prawo przeciw gwałtowi, w taką jednak wplątali się winę, że ich żadne prawo ze swych więzów wypuścić nie mogło.
Ale dla czego M. Celiusz jest zapozwany do tego sądu, kiedy mu się nie zarzuca ani należące do tego sądu przestępstwo, ani nic takiego, co, lubo po za obrębem tego prawa, pod waszę surowość podpaśćby mogło? M. Celiusz ćwiczył się od pierwszej młodości w tych naukach i umiejętnościach, przez które sposobimy się do stawania w sądach, do zajęcia się sprawami publicznemi, do piastowania urzędów, do osiągnienia godności. Starał się o przyjaźń osób starszych wiekiem, których naśladować w czynności i statku było jego najżywszem życzeniem, o znajomość z takimi rowiennikami, iż się zdawało że chiał dążyć tą samą drogą honorów, jaką przebiegli najlepsi pierwszego rzędu obywatele. Kiedy do wieku młodzieńczego nieco mu sił przybyło, pojechał do Afryki jako towarzysz prokonsula, Kw. Pompejusza[1], męża niepoślakowanej prawości, pilnie pełniącego wszystkie obowiązki swego urzędu. W tej prowincyi, gdzie były dobra i posiadłości jego ojca, miał sposobność nabyć wiadomości o interesach prowincyonalnych, do czego przodkowie nasi nie bez przyczyny chcieli żeby się młodzież wprawiała. Oddalił się ztamtąd z chlubną pochwałą Pompejusza, jak to poznacie z jego świadectwa. Chciał wtedy podług dawnego zwyczaju, idąc oraz za przykładem młodzieńców, którzy wyszli potem na wielkich ludzi i znamienitych w Rzeczypospolitej obywatelów, dać ludowi Rzymskiemu poznać swą zdolność przez jakie głośne oskarżenie.

XXXI. Życzyłbym sobie żeby chęć sławy w inną go stronę uniosła; ale nie czas już na to narzekać. Celiusz oskarżył mego spółurzędnika, K. Antoniusza, nieszczęśliwego człowieka, któremu na nic się nie przydała pamięć znamienitej usługi jaką oddał Rzeczypospolitej[2], mniemanie zaś jakoby powziął myśl złego postępku, na szkodę mu wyszła. Nie ustąpił potem żadnemu ze swych rowienników w częstem bywaniu na Forum, w pilnem odbywaniu spraw i interesów swych przyjaciół, we wziętości, i osiągnął wszystko pracą

    Valerius Masimus, VIII, 3. Ale lepiej wyznać że ta Afraniuszowa scena, Afraniana fabula, jest nam zupełnie niewiadoma.

  1. Należał zapewne do familii Pompejuszów Rufów.
  2. Zniesienie Katyliny pod Pistoją; ale wiadomo że Antoniusz cierpiący na podagrę, czyli raczej udający tę chorobę, nie był w tej bitwie.