Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/217

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

stwem, za które odwdzięczyć się niepodobna! Tobie, samemu, Laterensie, nie jestże świadoma usługa, jakę mi oddał Plancyusz? Ty, coś był moim największym przyjacielem, coś chciał dzielić ze mnę niebezpieczeństwo życia, coś w onej boleśnej i opłakanej mojej niedoli i ustępie z ojczyzny nie tylko ze łzami, ale z ofiary odwagi, ramienia, dostatków, mnie odprowadzał, moje dzieci i żonę w mojej nieobecności wspierał i ze swego majątku wspomagał, tyś mi zawżdy mówił, że mi dopuszczasz i pozwalasz wszystkie moje usilności dla wyniesienia Kn. Plancyusza poświęcić, ponieważ, jak mi powtarzałeś, jego dla mnie usługa milę ci była. 2e nie mówię nic nowego, nic okolicznością czasu podyktowanego, nie jestże dowodem pierwsza moja mowa w senacie miana[1]? Podziękowawszy w niej imiennie bardzo małej liczbie osób, bo wyliczać wszystkich było niepodobna, zbrodnię zaś kogokolwiek pominęć, i tych tylko wymieniwszy, którzy byli pierwszymi sprawcami i jakby przewodnikami mego powrotu, między nimi Plancyuszowi dzięki złożyłem. Odczytajcie tę mowę, którą dla ważności przedmiotu z pisma powiedziałem. — la tedy człowiek przecherny zupełniem się oddał drugiemu, któremu niewiele byłem powinien, i zapisałem moje poddaństwo w niemogącym nigdy zaginąć pomniku! Nie chcę powtarzać innych z pism moich wyjątkow[2]: pomijam je, żeby nie myślano że je przytaczam dla momentalnej potrzeby, lub że tu wprowadzam co zdawać się może stosowniejszem do moich naukowych zatrudnień, niżeli do sędowego zwyczaju.

XXXI. Wykrzykujesz także, Laterensie: «Dopókiż to samo mówić będziesz? Wszak nic dla Cyspiusza[3] nie dokazałeś: twoje prośby stały się bezskuteczne.» Tobież przystoi wyrzucać mi Cyspiusza, którego, ponieważ z twego świadectwa dowiedziałem się że mi się dobrze zasłużył, za radę twoję broniłem? «Dopókiż?» Jakże

  1. Obacz rozdział 14 tej mowy.
  2. Ma tu zapewne Cycero na myśli, jak się dorozumiewa scholiasta, napisany przez siebie w trzech pieśniach poemat o swym konsulacie i wygnaniu. Cic. de Divinatione, I, 11, Epist. fam. I. 9.
  3. Cyspiusz był jednym z trybunów ludu przychylnych Cyceronowi w czasie jogo wygnania. Obacz mowę po powrocie miana w senacie, 8, za Sextiuszem, 35. Bronił go potem Cycero w jakiejś sprawie, ale nie obronił. Obacz o zaginionych mowach Cycerona z lat 55 i 54.