Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/273

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

silnych robotników pracujących około owych jego szalonych budowli znajdować się mogło, na wyniosłym gruncie swego przeciwnika, pewnie Milo myślał że otrzyma nad nim zwycięztwo, i dlatego to miejsce ze wszystkich innych do bitwy z nim wybrał! Nie jestże podobniejsza do prawdy, że na tym gruncie Klodiusz czatował na Milona, i że ufny w dogodność miejsca uderzyć na niego umyślił? Rzecz mówi sama przez się, sędziowie, a oczywistość nie potrzebuje dowodzenia.
Gdybyście nie słyszeli jak się to stało, ale wymalowany obraz tego spotkania widzieli, dosyć byłoby widocznie który z nich zasiadł, a który nic złego nie myślał. Jeden jechał wozem, w płaszcz[1] uwinięty, z żoną przy sobie. Jaka potrójna przeszkoda! odzienie, powóz i towarzyszka. Co mniej gotowego do bitwy jak człowiek w płaszcz uplątany, w wozie zapakowany, jakby uwięziony przez żonę? Patrzcie teraz na drugiego, naprzód wyjeżdżającego z folwarku a ktemu znagła: po co? wieczorem: co za potrzeba? poźno: co za konieczność, zwłaszcza w tej porze roku? «Miał wstąpić do Pompejusza.» Żeby się widzieć z Pompejuszem? wiedział że był w Alsium. Żeby zobaczyć jego wioskę? tysiąc razy ją widział. Dla czego tedy odwlekał, tak się długo ociągał? Póki Milo nie nadjechał, Klodiusz nie chciał opuścić tak dogodnego miejsca.
XXI. Nie na tem koniec: porównajcie teraz lekkie wybranie się w drogę rozbójnika z przeszkodami Milona. Zawsze przedtem Klodiusz jeździł z żoną: wtedy jej z sobą nie miał. Nigdy inaczej jak powozem: wtenczas konno. Nigdzie się nie ruszył bez młodych Greków, swoich towarzyszów, miał ich nawet kiedy jechał do obozu w Etruryi: wtedy nic płochego w jego orszaku. Milo przeciw swemu zwyczajowi prowadził tego dnia przypadkiem za sobą śpiewaków żony i zgraję służebnic: Klodiusz, który zawsze przejeżdżał się ze sprośnikami i nierządnicami, nie miał wtedy nikogo przy sobie prócz ludzi chłop w chłopa dobranych.

Dla czego tedy został zwyciężony? dla tego że podróżny nie zawsze bywa zabity od rozbójnika, a rozbójnik czasem ginie z ręki podróżnego, że chociaż Klodiusz przygotowany na nieprzygotowanych napadł, okazało się jednak że jak kobieta porwał się na mężczyznę.

  1. Penula, kapota albo opończa z kapturem na głowę. Nosili ją żołnierze w marszu, stali w niej na warcie.