Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/440

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

III. Jakichże jeszcze, M. Antoniuszu, oczekujesz ważniejszych wyroków? Wynoszę pod niebiosa Cezara, który przeciw tobie wojsko wystawił. Wychwalają w najchlubniejszych wyrazach legie, które cię opuściły, któreś przywołał, które byłyby twoje, gdybyś konsulem raczej niż nieprzyjacielem być wolał. Mężny i sprawiedliwy sąd o tobie tych legij senat potwierdza, cały lud Rzymski pochwala; chyba że wy, Rzymianie, za konsula a nie za nieprzyjaciela macie Antoniusza....[1]. Wiedziałem naprzód, Rzymianie, że zdanie wasze jest takie, jakie teraz objawiacie. A miasta municypalne, osady, prefektury, czy myślicie że inaczej o nim sądzą? Wszyscy się na to jednomyślnie zgadzają, że ktokolwiek chce ocalenia ojczyzny, wziąć się do oręża przeciw tej pladze publicznej powinien. A zdanie D. Brutusa, któreście z ogłoszonego dzisiaj jego edyktu poznać mogli, czy się zdaje komu nie zasługiwać na żadną uwagę? Słusznie i sprawiedliwie przeczycie, Rzymianie; jest bowiem jakby z dobroczynności i daru bogów nieśmiertelnych dany Rzeczypospolitej ród i imie Brutusów, bądź dla ugruntowania, bądź dla zachowania wolności ludu Rzymskiego. Jakiż jest tedy D. Brutusa sąd o M. Antoniuszu? Nie dopuszcza go do prowincyi, opiera mu się na czele wojska, Gallią do broni pobudza, która już dobrowolnie, za własnem idąc zdaniem, wszystka powstała. Jeżeli konsulem Antoniusz, nieprzyjacielem jest Brutus. Jeżeli zbawcą Rzeczypospolitej Brutus, nieprzyjacielem Antoniusz. Możnaż się w wyborze z tego dwojga wahać?

IV. Jak jednomyślnie i jednogłośnie oświadczacie, że się nie wahacie, tak też i senat dopiero co osądził, że D. Brutus dobrze się zasłużył ojczyźnie, broniąc powagi senatu, władzy i wolności ludu Rzymskiego. Od kogo bronił? Nie od kogo innego tylko od nieprzyjaciela; bo jaka inna obrona mogłaby zasługiwać na pochwałę? Chwali następnie senat, i to słusznie i w najchlubniejszych wyrazach, prowincyą Gallią, za to że się opiera Antoniuszowi. Gdyby go ta prowincja za konsula miała, a przyjąć nie chciała, niemałe byłoby jej wykroczenie; wszystkie bowiem prowincye pod władzą i rozkazami konsula zostawać powinny. Ale mu tego tytułu zaprzecza D. Brutus, imperator, konsul mianowany, obywatel dla dobra ojczyzny zrodzony, zaprzecza Gallia, zaprzecza cala Italia, zaprzecza senat, i wy

  1. Tu zapewne, jak się okazuje z następnych wyrazów, lud przerwał mowę Cyceronowi głośnym okrzykiem, że ma Antoniusza za nieprzyjaciela, i to samo przy końcu tego rozdziału powtórzył.