Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/531

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

madzeniu ludu, dla tego że, jak mówi Cycero w powyższym liście, oparł mu się konsul Pansa, sami nawet krewni, matka i świekra Kassiusza, nie życzyli sobie aby mu to polecono. «Kiedym, powiada, to zdanie w senacie przełożył, trybun M. Serwiliusz wprowadził mnie na zgromadzenie ludu. Mówiłem co mogłem za tobą z takiem natężeniem, że głos mój rozlegał się po calem Forum, i wzbudzał tak jednozgodne ludu okrzyki, że nic podobnego nigdy nie widziałem..... Com w senacie szeroko opowiedział, com wspomniał w mowie do ludu, chciałbym żebyś czynem uiścił. Obiecałem i prawie męczyłem, że nie będziesz czekał naszych postanowień, lecz że z własnej ochoty, swoim zwyczajem bronić będziesz Rzeczypospolitej.» Jakoż nie czekał Kassiusz na pozwolenie senatu ścigania Dolabelli. Obległ go w Laodycei, mieście Syryi, gdzie ten morderca ogłodzony, sam sobie życie odjął. Appian, III, 11. Dio Cassius, XLVII.
Niedługo potem senat przyznał rządy Syryi i Macedonii Kassiuszowi i Brutusowi, które oni bez uchwały senatu z konieczności byli zajęli. Velleius Paterculus, II, 62.
Tego samego dnia, w połowie marca, miał Cycero mowę do ludu, który go z oklaskami słuchał, jak sam o tem doniósł w powyższym liście Kassiuszowi, ale ta mowa do nas nie doszła.