Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/590

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do ciebie ludzi najdostojniejszych: tyś ich odepchnął. Teraz w taki wszystko trawiący płomień mamy do ciebie posyłać, kiedyś zagrodził sobie drogę nie tylko do zgody, ale nawet do zdania się na łaskę?
Odczytałem wam ten list, senatorowie, nie żebym sądził Antoniusza godnym zbijania, lecz żebyście z własnych jego wyznań wszystkie jego zbrodnie dobrze poznali. Jak się o nich dowie M. Lepidus, mąż posiadający obok rzadkich zalet wszystkie dary fortuny, zechceż pokoju z takim człowiekiem, albo uzna że jest podobny do zawarcia? «Prędzej woda zgodzi się z ogniem,» jak mówi jakiś poeta, prędzej wszystko, nim Rzeczpospolita pojedna się z Antoniuszami, lub Antoniusze z Rzecząpospolitą. Sąto potwory i dziwolągi wylęgłe na łonie Rzeczypospolitej. Lepiej byłoby temu miastu wyruszyć z swych siedlisk, i na inne, gdyby to być mogło, przenieść się miejsce, gdzieby ani imienia Antoniuszów, ani ich czynów nie słyszało, niżeli tych ludzi wyrugowanych męztwem Cezara, zahamowanych dzielnością Brutusa, widzieć w tych murach. Pożądaną jest rzeczą zwyciężyć: drugą być gotowym do wszystkich dla dobra i wolności ojczyzny poświęceń. Po czem niema nic trzeciego; ale ostatniem nieszczęściem jest okryć się hańbą dla miłości życia.
Co gdy tak jest, co do listu i poleceń czcigodnego M. Lepida, idę za zdaniem Serwiliusza, i to wnoszę. «Że syn Wielkiego Pompejusza okazał się godnym naśladowcą miłości i przywiązania swego ojca i swych przodków do Rzeczypospolitej; że dał nowy dowód swej doświadczonej cnoty, czynności i dobrych chęci, obiecując senatowi i ludowi Rzymskiemu pomoc wojska pod swem dowództwem; że senat i lud Rzymski z wdzięcznością to przyjmuje, i że to będzie z jego sławą i honorem.» Można to albo połączyć z niniejszą uchwałą senatu, albo od niej odłączyć i spisać osobno, aby oddzielną uchwałą Pompejusz został pochwalony.