Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/189

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

niedawno, że mam zwyczaj ustępować, i, że się jaśniej wyrażę, uciekać przed dowodami, któreby mnie pognębić mogły. Drudzy przeciwnie opuszczają swe miejsca obronne, i przechodzą do nieprzyjacielskiego obozu; małoż oni swym sprawom szkodzą, podając na siebie oręż przeciwnikom, lub jątrząc rany, których uleczyć nie mogą? Jeżeli nie mają żadnego względu na bronione osoby, jeżeli nie starają się ułagodzić i osłonić co ku nim wzbudza nienawiść, ale chwaląc zbytecznie bardziej ją jeszcze powiększają, jaką szkodę przez to swej sprawne wyrządzają! A jeżeli bez żadnej w mówieniu ostrożności powstaniesz na ludzi miłych i drogich sędziom, nie odstręczyszże sędziów od siebie?
A kiedy wyrzucasz przeciwnikom wady i przywary znajdujące się w jednym lub w kilku sędziach, nie bacząc że przez to sędziów obrażasz, jestże to małe pobłądzenie? Kiedy mówiąc za drugim stawiasz się w jego miejscu, albo obrażony unosisz się gniewem i sprawę opuszczasz, nicże jej nie szkodzisz? Obwiniają mnie niekiedy o zbytnią cierpliwość, o zbytnią powolność; milczę, nie żebym rad słuchał wyrzutów, lecz że nie rad ze sprawy wychodzę. Przypominasz sobie, Sulpicyuszu, żem cie za to zgromił, że wziąłeś za cel swych pocisków nie przeciwnika, ale jego obrońcę. Na mojem umiarkowaniu i o jeszcze zyskuję, że kto mi złorzeczy, zuchwałym albo zupełnie szalonym być się zdaje.
Jeżeli w dowodzeniu przytaczasz co widocznie fałszywego, albo temu, co powiedziałeś lub masz powiedzieć wręcz przeciwnego, albo co dalekiego od zwyczajów sądowych, nie szkodziszże przez to swej sprawie? Ale co tu wicie mówić? Całe moje staranie, muszę to raz jeszcze powtórzyć, na to zawsze obracam, żeby, możeli to być, wszystko co jest pożyteczne mojej sprawie powiedzieć, a przynajmniej nic jej przeciwnego nie powiedzieć.

LXXVI. Do tego teraz, Katulu, powracam, za co mnie nie dawno pochwaliłeś, do uporządkowania j uszykowania rzeczy i dowodów. Dwa są do tego sposoby: jeden pochodzi z istoty każdej sprawy, drugi zależy od sądu i roztropności mowcy. Bo powiedzieć coś na wstępie, potem rzecz wyłożyć,