Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

widzę, żeś je gruntownie zgłębił, zewsząd zgromadził, i nauczony doświadczeniem częścią poprawił, częścią utwierdził.
Ale me mniej mam w podziwianiu twoję wymowę, a daleko więcej moc twego rozumu i twa pilność; cieszę się zarazem, widząc na twym przykładzie potwierdzone moje niezmienne przekonanie, że nikt sławy z mądrości i wymowy bez wielkiej pracy, usilności i nauki dostać nie może. Ale nie wiem co przez to rozumiałeś, mówiąc że ci przebaczymy, kiedy się dowiemy o przyczynie, która cię do tej mowy przywiodła“ Jakąż miałeś inną przyczynę, prócz zadosyć uczynienia nam i tym młodzieńcom, którzy cię tak uważnie słuchali?
Chciałem, rzekł Antoniusz, odjąć Krassowi wszelką wymówkę, wiedząc że on z niejaką nieśmiałością lub niechęcią, śmiał to o tak uprzejmym człowieku powiedzieć, z niejakiem lekceważeniem wdaje się w taką rozmowę. Co on teraz powie? że był konsulem i cenzorem? I ja także byłem. Czy się wiekiem zasłoni? O cztery lata młodszym jest odemnie. Może nie wiadomością? ale co ja późno, co pobieżnie, i, jak mówią, dorywczo schwyciłem, tego się on od dzieciństwa z największą pilnością, pod najlepszymi mistrzami nauczył. Nic nie mówię o jego geniuszu, w którym niema sobie równego. Z pomiędzy tych, którzy mnie mówiącego słyszą, niema żadnego tak mierne mniemanie o sobie mającego, żeby nie miał nadziei lepiej, a przynajmniej równie dobrze powiedzieć. Ale kiedy Krassus mówi, nikt nie jest tak zamniemały, iżby tuszył sobie zrównać się kiedy z nim w wymowie. Żeby tedy tacy ludzie napróżno się nie zeszli, bądź łaskaw, Krassie, glos zabrać.

XC. Bym przyznał, Antoniuszu, rzekł Krassus, że w tem jest cokolwiek prawdy, chociaż cale inaczej rzecz się ma, cobym mógł, lub coby ktokolwiek mógł dziś po tobie powiedzieć? Mówię wam, przyjaciele, szczerze co myślę. Często słyszałem uczonych ludzi, ale co mówię często? jak mogłem często słyszeć, kiedy w młodocianym wieku przyszedłem na Forum, Ód ktoregom się tylko na niedługi czas za mojej kwestury oddalił? ale słyszałem czasem, jak wczora powiedziałem, najuczeńszych ludzi w Atenach, w Azyi wspomnionego dopiero Metrodora