Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/400

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

daleko mnie, u Greków, a przez Ateńczyków całkiem odrzuconą została. Bo oni zdawna mają smak tak wyborny, sąd tak wytrawny, że na wszystko zatykają uszy, co nie jest czyste i wytworne. Mówca ich delikatnemu czuciu powolnym będąc, nie śmiał użyć niezwyczajnych, odrażających wyrażeń.
I tak, naprzykład, mówca, który, jak powiedziałem wszystkich innych przewyższył, zaczyna swą bez zaprzeczenia najlepszą za Ktesifonem mowę[1] skromnie i nieśmiało; nalega, mówiąc o prawach; potem zwolna postępując, i widząc sędziów wzruszonych, wznosi się śmielszym lotem. A jednak, chociaż ten mówca ważył ściśle na szali każde słowo, Eschines mu wytyka i gani niektóre, szydzi z nich, strasznemi, obrzydłemi, nieznośnemi być mieni. Nazywając Demostenesa dzikim zwierzem, zapytuje go, słowali to są, czyli dziwolągi. A tak, zdaniem Eschinesa, Demostenes nawet nie mówił po attycku. Łatwo zganić pałające, iż tak powiem, słowo, i śmiać się z niego, kiedy już zgasł zapał w umysłach. Jakoż Demostenes usprawiedliwiając się w żart to obraca, mówiąc, że nie na tem zależy los Grecyi czy tego lub owego słowa użył, czy w tę lub ową stronę ręką skinął. Jakżeby w Atenach Myza lub Fryga słuchano, kiedy Demostenesa za przesadę ganiono? Gdyby tam który z nich grubym, płaczliwym głosem, po azyatycku śpiewać zaczął, ktoby go zniósł, czyli raczej nie życzył sobie, żeby go z mównicy zniesiono?

IX. Kto się tedy stosuje do delikatnego i surowego słuchu Ateńczyków, ten za Attyckiego mówcę poczytan być ma. Wiele jest rodzajów attycyzmu. Nasi mniemani Attycy jeden tylko znają: myślą, że ten tylko po attycku mówdi czyje wysłowienie jest szorstkie i nieozdobne, byle tylko czyste i jasne było. Że takie jest Attyckie, wtem się nie mylą, że je za jedyne uważają, w tem błądzą. Bo jeżeli podług nich na tem tylko attycyzm zależy, to i sam Perykles po attycku nie

  1. Inaczej zwana jest ta mowa za koroną. Cycero ją przełożył, równie jak Eschinesa przeciw Ktesifonowi. Oba te przekłady zaginęły, pozostał tylko wstęp do nich pod tytułem, de optimo genere oratorum, o najdoskonalszych mówcach, który umieścimy po niniejszem dziele.