Wallis chciał dać odpowiedź grubjańską, ale nagle zamilkł. Ostatecznie pomysł te nie zasługiwał na bezwzględne odrzucenie. Niejedno już dało się zrobić przy pomocy szpalt dziennikarskich.
— Nieproszonego gościa z Hatton Garden, zapytuje człowiek, który leżał na ziemi, czy nie zechciałby wejść z nim w porozumienie i umożliwić spotkania. Człowiek leżący wówczas na ziemi chce coś zaproponować i przyrzeka nieproszonemu gościowi bezpieczeństwo osobiste.
Gdy Gilbert Standerton przeczytał to ogłoszenie podczas śniadania, lekki uśmiech zjawił mu się na ustach.
Edyta dostrzegła to.
— Co cię tak raduje, Gilbercie? — spytała.
— Myślę właśnie nad tem, jak śmieszne bywają nieraz ogłoszenia.
Śledząc kierunek oczu męża, wymiarkowała dane miejsce na szpalcie dziennika, postano-