Przejdź do zawartości

Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/456

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

uczucia od suchej układności i dworszczyzny Ludwików, byli pięknymi cieleśnie, a wytwornymi w odzieży i obejściu«. Z twarzy musiał przypominać portrety młodzieńców, które malował Rafael, sam bardzo piękny.
Jakiego rodzaju był umysł Hamleta? Czy jest to filozof? Po części, ale co nie ulega najmniejszej wątpliwości, że nie jest to filozof w rodzaju Kanta, Fichtego, Voltaire’a lub Hume’a. Jest to poeta­‑filozof, taki, jakim był Szekspir, jakim był Goethe, jakim był Shelley. O ile oni byli filozofami, o tyle jest nim i Hamlet, on, który zarówno w postępowaniu, jak w sposobie myślenia, należy do tej kategoryi geniuszów, co oni. Jak oni, posiada w wysokim stopniu cechy filozoficznego myślenia; umie odnosić pojedyncze fakty do właściwych kategoryi, przenikliwie postrzega zależności, lecz filozofem nie jest, gdyż w myśleniu swojem, uniesiony namiętnością, pod żywem odczuciem wrażenia, nie postrzega faktów odmiennych lub sprzecznych, ani dochodzi do ograniczenia swoich uogólnień; w uogólnianiu posługuje się intuicyą, nie metodą indukcyjną. Natomiast posiada »ten przedziwny, niemal cudowny rodzaj allotropizmu umysłowego, który znajdujemy u artystów, u poetów, z którym w porównaniu zwyczajny umysł ludzki wydaje się tępym, gnuśnym, bezbarwnym i bezdźwięcznym, jakby niższego rzędu«. Umysł wielkiego artysty, umysł geniusza, to nieosiągalne żadnymi środkami, ani doświadczeniem życiowem, ani nauką, przerażające bogactwo wrodzone, w którem szczęśliwym zbiegiem, drogą osobliwszego doboru, znalazły się najcelniejsze przymioty, w najwyższym stopniu, w mniej więcej doskonałej zgodzie. Umysł Hamleta, to umysł tego samego rodzaju, co umysł Leonarda da Vinci lub Goethego, u których niezmierna wrażliwość i emocyalność nie wykluczały wysokiej, krańcowej siły rozumu. Stąd, obok niezmiernego bogactwa i rozmaitości uczuć i wzruszeń, to nadzwyczajne bogactwo idei czystych, które tak uderzają w Hamlecie.
Ale taka niezwykła, prawie niewymierna zdolność odczuwania, idąca w parze z niemniejszą siłą rozumu, o ile jest mocą takich natur wyjątkowych, o tyle bywa niejednokrotnie i źródłem ich słabości: chociaż myślą potrafią wyścigać bieg wydarzeń, jednak ich emocyalna strona, nierozdzielnie zaślubiona rozumowi, utrudnia wysnucie suchych wniosków i roz-