Przejdź do zawartości

Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/291

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ko wskazywało na to, że się skompromituje. Niech by jednak Róża Zborska wyszła za mąż za Stęgienia!
Prześledziłem moim zdaniem najbardziej odkrywczy trop myślowy w nowych opowiadaniach Zawieyskiego. Ktoś mógłby być zaskoczony, że na ten trop wpadł pisarz taki właśnie jak Zawieyski. Nie darmo jest on przede wszystkim pisarzem dramatycznym i jako taki musi mieć poczucie widowni. Trzeba zresztą przyznać lojalnie, że ten trop myślowy nie wszędzie zdoła nas zaprowadzić. Nie wykryjemy go w świetnym na inny sposób opowiadaniu „Spotkanie“. W „Spotkaniu“ łamie bohatera siła najbardziej bezwzględna: czas. W walce z czasem nikomu jeszcze nie udało się zwyciężyć. Ta walka może być tylko tragiczna. Jej ostateczny rezultat nie przekreśla takich czy innych sukcesów, które jak gdyby w międzyczasie zdarza się człowiekowi odnieść w walkach mniej bezwzględnych.

Jerzy Zawieyski: „Romans z ojczyzną“, Warszawa 1963, Czytelnik.