Przejdź do zawartości

Strona:Herold Andre-Ferdinand - Życie Buddy.djvu/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mieć oczy bystre i ręce czyste. Mara ukrywa wśród kwiatów ostre strzały, co zadają dłoniom kobiet rany nieuleczalne! Nie wiedzą one, nieszczęsne, że ciało to nikła piana i przywiązują się do kwiatu, aż je pochwyci król śmierci. Ciało to złuda wzroku, a kto wie o tem, łamie strzały kwietne Mary i nie popadnie w moc króla śmierci. Jak potok wzburzony porywa cichą wioskę, tak śmierć zmiata kobietę, zrywającą kwiaty z roztargnieniem. Zbierajże, kobieto, kwiaty, raduj się ich barwami, nie wiesz, że śmierć krąży i zabierze cię, nim się opatrzysz. Wspomnij pszczołę, która, krążąc od kwiatu do kwiatu i nie szkodząc żadnemu, zbiera nektar, z którego miód uczyni.



*   XV.   *


Od kiedy Sidharta porzucił świat, postanowił król Sudhadana, że tron obejmie syn jego z innej żony, Nanda. Nanda radował się wielce nadzieją władzy, oraz myślą, że poślubi piękną księżniczkę Simdarikę, którą kochał bardzo.
Mistrz osądził, że brat jego kroczy złą ścieżką, przeto udał się doń i rzekł: