Przejdź do zawartości

Strona:Jakob Wassermann - Dziecię Europy.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

„Z czasem powrócę do tej sprawy. A teraz... do widzenia, panowie!“ i odszedł ciężkiemi krokami. Niebawem znikł im z oczu. Ponieważ wiele budowali na opinji człowieka, słynącego z bystrości umysłu, doznali rozczarowania naskutek jego zamknięcia się w sobie.
Wieczorem tegoż dnia Kacper zainstalował się w mieszkaniu nauczyciela.