Przejdź do zawartości

Strona:Listy Jana Trzeciego Króla Polskiego.djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LIST XX.
Nad przeprawą pod Strygonium, 21. Octobris.

Jedyna y t. d. Pan d’Alerak stanął tu wczora po południu o 3ciey cale niespodziewany, który mi dał list pełny du désespoir. Żal się Boże, że Pan Kaszewski nie poprzedził tey poczty, którego się wyprawiło na prost, przez którego iużeś Wć m. s. dostateczną miała odebrać wiadomość, że Mr le Comte se porte fort bien, y że to nieszczęście na samym W-dzie Pomorskim stanęło, który miał tak niecnotliwego konia, że dwa razy pod nim szwankował. Raz go ratowano, y iuż był przodem odiechał, za drugą zaś razą, iuż go ratować nie możono. Mnie z tąd odiechać, nie skończywszy kampanii, ani się godzi, ani podobna. Nie masz tu za łaską bożą nic złego. Woiska coraz świeższe przybywaią, a drugie się nazad wracaią; iako to Xże Bawarski, którego się tu po iutrze spodziewamy. Nieprzyiaciel wszędy przed nami ustępuie, opuszcza fortece y Królestwo. Choroby za łaską bożą ustaią: woyska