Przejdź do zawartości

Strona:Lombroso - Geniusz i obłąkanie.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
II.
Analogia genialności z obłąkaniem pod względem fizyjologicznym.




Jakkolwiek twierdzenie w tytule wyrażone wydać się może okrutnem i smutnem, jednakże rozpatrując je z różnych punktów widzenia, znajdujemy, że nie jest ono, jak to się z pierwszego rzutu oka wydać może, pozbawionem podstawy. Wielu znanych myślicieli podlegało dziwnym drganiom nerwowym i odznaczało się ruchami niemiarkowanymi, — t. j. choreicznymi. Naprzykład o Lenau i Montesquieu opowiadają, że na podłodze około stołu, przy którym zwykle pisali, widocznem jest wgłębienie, powstałe w skutek ciągłego, konwulsyjnego uderzania nogą. Buffon, pewnego dnia, zagłębiony w myślach, wszedł na dzwonnicę i spuścił się z niej po linie, nie zdając sobie sprawy z tego, co robi, jak lunatyk. Santeuil, Crebillon, Lombardini najdziwaczniej wykrzywiali twarz[1]. Napoleon cierpiał na ciągłe drganie warg i prawego ramienia, kiedy zaś rozgniewał się — to i łydek. „Musiałem być mocno rozgniewany” — opowiada on sam po pewnej kłótni z Hudsonem Lowe — „ponieważ czułem drganie mych łydek — czego już oddawna nie doznawałem.”
Piotr Wielki doświadczał drgawki konwulsyjnej, która w straszny sposób zmieniała rysy i wyraz jego twarzy.

Twarz Carducciego — pisze Mantegazza, w pewnych chwi-

  1. Reveillè Parise. Physiologie et hygiéne des hommes livrés aux travaux de l’esprit. Paris, 1856.