Przejdź do zawartości

Strona:Narcyza Żmichowska - Czy to powieść.pdf/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CZĘŚĆ I.
WIEK DZIECINNY.
PIERWSZE WRAŻENIA.

Onego czasu, przed 1830 r., pani Hoffmanowa ogłoszeniem dziennika Franciszki Krasińskiej w modę wprowadziła pisanie dzienników między wszystkiemi kobietami, które wtedy pisać umiały; nie mówi się tu o kaligrafji, lecz o mniejwięcej łatwym, lub przynajmniej odważnym na trudności stylu. I ja także dziennik pisałam, pisałam nawet bardzo wiele dzienników. Pierwszy zaczęłam w wielkim sekrecie przed moją ciotką, między dwoma linjami; ostatni dociągnęłam aż pod datę 1859 r. Z całego tego zbioru jedne zeszyty mi poginęły, drugie sama spaliłam, a te kilka, co mi zostały jeszcze z różnych epok mego życia w niepowiązanych między sobą kawałkach, te resztki, te świadectwa współczesne najlepiej mnie przekonały, że tak dzieje pojedyńczej jednostki, jak dzieje narodów i dzieje ludzkości całej w sumach ogólnych tylko, w zakończeniach swoich rozdziałowych tłumaczą się i objaśniają. Otóż i dla mnie na pewnem zakończeniu życie już teraz stanęło; ślady jego z papierów, z pamięci i ze wspomnień mam prawo nakoniec w pewną całość złożyć i sprawiedliwszym sądem ów rachunek sumienia objąć. Czy to się zda komu na co? nie wiem. Mnie smutnej zdać się może na wypełnienie wielu chwil bezużytecznych