informacyjnym, a ewolucja nie przewidziała takiej ilości „infomasy” i tak szybkiego jej ruchu. Stąd problemy z selekcją, oceną, przetwarzaniem[1].
Ten ciągły potok nowych informacji kształtuje nawyk powierzchownej recepcji. Pojawił się on już przy odbiorze programów telewizyjnych – gdy zamiast jednego–dwóch kanałów do wyboru było ich kilkadziesiąt lub więcej. Nowym stylem odbioru stał się zapping (z ang. ‘nabieranie prędkości, przyśpieszanie’), czyli potocznie „skakanie po kanałach” (telewizyjnych), tj. oglądanie w telewizji wielu rzeczy naraz – ale nieuważnie, pobieżnie, chaotycznie. W Sieci odpowiednikiem zappingu jest „linkowanie”, czyli przechodzenie od informacji do informacji na zasadzie gry w domino. W najczęściej obecnie używanym urządzeniu, jakim jest smartfon, podstawowym sposobem odbioru jest zaś scrolling ‘przewijanie’. Mówi się nawet o ZSS – zombie scrolling syndrome.
Metonimicznym określeniem odwołującym się do użytkowania mediów elektronicznych jest pojęcie „pokolenie kciuka”, co może być rozumiane na dwa sposoby: dla nazwania sposobu odbioru, przewijania, gdzie kciuk jest najważniejszy, i dla nazwania sposobu reagowania, gdzie kciuk w górę (lajk) oznacza aprobatę treści[2]. Co istotne, ten sposób odbioru przeniósł się również na prasę, którą raczej przeglądamy, niż uważnie czytamy.
„Skacząc po kanałach” (zapping), „linkując”, przewijając (scrolling), przeglądając, użytkownik przemyka się po powierzchni komunikatu, rezygnując z rozumienia jego treści.
- Współczesny widz lub słuchacz jest «zapperem». Odbiera wiele rzeczy naraz, nieuważnie, pobieżnie, bez przywiązywania wagi do treści. Chwila nieuwagi nadawcy powoduje utracenie zaangażowania odbiorcy, który zaczyna oglądać lub słuchać konkurencji[3].
Nowy użytkownik mediów nie ma ochoty (a czasem – możliwości), by czytać dłuższe teksty lub ich słuchać. Pewną rolę odgrywa tu doświadczenie komunikacji esemesowej czy tweetowania. Gdy tekst go nudzi, w każdej chwili jednym kliknięciem czy przesunięciem palca może przenieść się w inne medialne miejsce. Ludzie odzwyczajają się w Sieci od koncentracji na jednym tekście. Wolą klikać i otwierać nowe strony, cały czas działać, a nie czekać. To odnosi się również do mediów tradycyjnych: w mediach bardziej linearnych jak telewizja czy radio można zmienić kanał (zapping), w prasie można przenieść się na inną stronę. Aby zwrócić i utrzymać – chociaż na moment – uwagę odbiorcy, wszystko powinno zatem być krótkie, skondensowane, ekonomiczne w użytkowaniu i jasne. Ponieważ nowy użytkownik mediów oczekuje szybkiej i atrakcyjnie podanej informacji, dłuższe formy powoli będą odchodzić (odchodzą?) w zapomnienie. Poza tym można zauważyć, że współcześnie w mediach dominuje funkcja fatyczna – chodzi o przyciągnięcie do określonego przekazu, a w przypadku internetu o próbę pokierowania wyborami użytkowników. Przekaz winien zatem
- ↑ Zob. S. Gajda, Nowe media w perspektywie lingwistycznej [w:] Język w internecie…, s. 60.
- ↑ Zob. M. Kita, Język w internecie…, s. 22.
- ↑ J. Janus-Konarska, Nowe media – nowa komunikacja medialna [w:] Dziennikarstwo i media, t. 3. Przemiany świata mediów, red. I. Borkowski, K. Stasiuk-Krajewska, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2012, s. 90.