Przejdź do zawartości

Strona:PL-Rafał Górski-Bez państwa.pdf/191

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przede wszystkim narzędziem czysto politycznym, za pomocą którego utrzymuje się w posłuchu i represjonuje społeczeństwo. Według Proudhona miejsce praw miały zająć umowy między zainteresowanymi, a sędziów zastąpić mieli arbitrzy[1]. Bakunin początkowo opowiadał się za wybieraniem sędziów w głosowaniu powszechnym. W późniejszym czasie pisał, że „w społeczeństwie ugruntowanym na równości i solidarności, na wolności i poszanowaniu człowieka autorytet opinii publicznej zastąpi sądownictwo”[2]. Ten autorytet miał mieć większą siłę oddziaływania niż kodeksy, klawisze i kaci. Dla Kropotkina wychowanie moralne i praktyka pomocy społecznej były bardziej skuteczne niż represje. Pisał, że więzienia tylko deprawują, a surowość kar nie zmniejsza liczby przestępstw. Kropotkin cenił jednak prawo zwyczajowe (które miało się na krótko odrodzić w Hiszpanii w anarchistycznych kolektywach rolnych w latach 1936–1937). Również Malatesta był przekonany, że liczba przestępców ulega zmianie nie tyle pod wpływem środków karnych, ile pod wpływem warunków ekonomicznych i stanu opinii publicznej[3]. Zwyczaje i tradycje cenił wyżej niż kodeksy karne. Konflikty miały być rozwiązywane z pomocą dobrowolnie wybieranych sędziów polubownych. Podobną wizję przekształcenia wymiaru sprawiedliwości prezentowali podczas drugiej wojny światowej polscy anarchosyndykaliści: „Wymiar sprawiedliwości przechodzić będzie stopniowo do organów praworządności rewolucyjnej – od trybunałów chłopsko-robotniczych do sądów stowarzyszeniowo-zawo-

  1. Zob. M. Waldenberg, Prekursorzy Nowej Lewicy. Studia z myśli społecznej XIX i XX wieku, Kraków–Wrocław 1985, s. 32–33.
  2. H. Temkinowa, Bakunin i antynomie wolności, Warszawa 1964, s. 155–156.
  3. Zob. E. Malatesta, Anarchia, Koszalin 1998, s. 23–24.