Przejdź do zawartości

Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/274

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czątku do końca i uczynić czysto polskim. Jak dziś niema tutaj jednego niemal strzępa, któryby się na miejscu wytwarzał, tak w przyszłości nie powinno być jednego strzępa, któryby tu z zewnątrz przychodził. Kobiety to nadewszystko powinny zabrać się do zbadania niezrównanego systematu kooperatyw nie tylko spożywczych, lecz także i wytwórczych, które powinny właśnie zaszczepić i rozwinąć. Ogrodownictwo, produkcya i zbyt przetworów nabiału, sprawa najodpowiedniejszego odzienia dla ludu, warsztaty i małe fabryki, gdzieby się wytwarzało wszystko, co jest niezbędne do kulturalnego życia prostego w Polsce człowieka, — oto są zadania, które na ręce kobiece, na pomysłowość, wyrafinowaną inteligencyę i subtelność kobiecą czekają.
Jesteśmy dziś żołnierzami wszyscy. Nie tylko ci, co w legion ujęci i związani do ostatka się biją, lecz wszyscy, mężczyźni i kobiety. Jedni idą do szturmu w istocie i łamią wyciągnięte nad nami sceptrum szatana, — a inni pracują wytrwale, pracują na wszystkich polach — dla tej jednej sprawy, ażeby na drgającem ciele szatana zatknąć sztandar zwycięski, o który prosili się nadaremnie w ciągu tylu lat nasi ojcowie.

[1915?]