Przejdź do zawartości

Strona:PL Allan Kardec - Księga duchów.djvu/254

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czuwać nad nim, i od czasu do czasu ostrzega go o niebezpieczeństwie.“
502. Duch opiekuńczy, któremu uda się sprowadzić swego opiekowanego na dobrą drogę czy czuje sam jakie z tego zadowolenie?
„Jest to zasługa, która służy do jego własnego postępu albo do jego szczęśliwości. Jest uszczęśliwionym, gdy widzi swe zabiegi uwieńczone powodzeniem, i szczyci się z nich, jak się szczyci nauczyciel z postępów swego ucznia.“
— Czy bywa odpowiedzialnym w razie niepowodzenia?
„Nie; czynił bowiem tylko to, co należało do niego.“
503. Duch opiekuńczy, gdy widzi, że opiekowany pomimo jego rad wchodzi na złą drogę czy nie doznaje przykrości, i czy to nie może być przyczyną zakłócenia jego szczęścia?
„Boleje nad jego błędami, i żałuje, lecz ta boleść wcale nie jest podobną do udręczeń ojcowstwa ziemskiego, ponieważ wiadomo mu, że złe da się jeszcze naprawić, i że to co dzisiaj nie zrobił, da się jutro zrobić.“
504. Czy moglibyśmy zawsze dowiadywać się o imieniu naszego anioła stróża?
„Jakżebyście mogli poznawać imiona, wcale nie istniejące dla was? Czy sądzicie, że pomiędzy Duchami istnieją tylko sami wasi znajomi?“
— Jakże wzywać, gdy się go nie zna?
„Nazwijcie go jak się wam podoba, np. Duchem wyższym, do którego macie pociąg, albo dla którego cześć wyznajecie; Duch wasz opiekun zaraz przybędzie na to wezwanie, albowiem wszystkie Duchy dobre są braćmi i wzajemnie sobie dopomagają.“
505. Duchy opiekuńcze przybierające imiona osób nam znanych, czy są istotnie duszami tych osób?
„Nie; lecz są to Duchy sympatyczne, przybywające do was na ich rozkazy. Potrzeba wam nazwisk; owóż przyjmują one takie, któreby obudziły w was zaufanie. Gdy sam nie możesz spełnić jakiego posłannictwa, wybierasz natenczas kogo innego, ktoby cię mógł w tem wyręczyć“.